Przepiękny rześki poranek. Na taras powoli wkradają się promienie wschodzącego słońca. Przede mną majestatyczne góry jeszcze przykryte śniegiem. Wiosna się nieco ociąga z dotarciem tu. Drzewa cały czas przypominają jeszcze jakieś gigantyczne patyczaki. Czuć jednak,Czytaj dalej
Kategoria: Armenia
Wielkanoc w Armenii. Kuszajcie na zdarowie
Kiedy dojeżdżaliśmy do Halidzoru było kompletnie ciemno. Ormiańska wioska miała nas uraczyć swoim pięknem z samego rana, kiedy wstanie słońce. Kiedy się budzimy około 9:00 faktycznie jest już jasno. Tyle że jesteśmy w samym środkuCzytaj dalej
Nivą na południe Armenii
Mamy to już przećwiczone. Przylot o 4:00 rano, spanie w knajpce na górze przy odlotach – może nikt nas nie wygoni – potem wolno sunąca marszrutka N107 lub N108 pełna papierosowego dymu i zapachu ludzkiegoCzytaj dalej
Erywań. To nie jest zwykłe brzydkie miasto
Wielkanoc. Trochę się baliśmy tego dnia, w końcu to święto. A kościół ormiański obchodzi święta tego samego dnia co my. Obawialiśmy się, że trudno będzie nawet znaleźć coś do jedzenia. Perspektywa spędzenia choć jednego dniaCzytaj dalej
Ararat. Krwawiące serce Armenii
Ararat jest dla Ormian świętością. To do niego według Biblii przybiła arka Noego. To tu życie zaczęło się na nowo po potopie. Ararat jest w Armenii wszędzie. Na godle, banknotach, koniakach, zdjęciach, pocztówkach, dosłownie wszędzie.Czytaj dalej
Armenia. Tu nawet niebo jest wyżej
Dlaczego Armenia? Zawsze mnie ten kraj pociągał, tak jak reszta regionu. Karmiony książkami o smutnej historii Kaukazu, myślałem o Armenii tyle razy, ale nigdy nie przekułem tych myśli na plan. Zawsze był nie ten czas.Czytaj dalej