Nigdy nie jest za późno na przygodę z autostopem. Ja swoją zacząłem w Pamirze. Kiedy organizowałem wyjazd, wiedziałem, że jadę tam poza sezonem turystycznym, ruch jest tam szczególnie mały a transport publiczny nie istnieje. NieCzytaj dalej
Tag: Pamir Highway
Wyjazd do Tadżykistanu. Poradnik
Wyjazd do Tadżykistanu – organizacja Tadżykistan to samo serce Azji. Od północy graniczy z Kirgistanem i Uzbekistanem, od wschodu z Chinami a na południu od Afganistanu oddziela go rzeka Pandż. Kraj jest najmniejszą spośród byłychCzytaj dalej
Pamir Highway: Wzdłuż rzeki Pandż do Duszanbe
Wstaję wcześnie rano, żeby złapać dzieloną taksówkę z Chorog do Duszanbe. Czeka mnie długa droga wzdłuż rzeki Pandż. Aut jest kilka i odjeżdżają skoro świt z bazaru w centrum miasteczka. W przewodniku czytam, że zCzytaj dalej
Pamir Highway: Chorog. Wystarczy przejść przez rzekę
Po nocy w domu Akima i jego rodziny, pośród pachnących drzew owocowych, wstaję tuż po wschodzie słońca. Dolina Wachańska wita mnie cichym bzyczeniem pszczół i ćwierkaniem ptaków. Poranek jest ciepły i radosny. Cała dolina emanujeCzytaj dalej
Pamir Highway: Jamczun. Hindukusz na wyciągnięcie ręki
Po raz pierwszy podczas podróży po Pamir Highway rano budzi mnie upał, a nie mróz. Ciepłe promienie słońca wdzierają się przez przesłonięte ciężkimi zasłonami okna. Szybka toaleta poranna krystalicznie czystą, zimną wodą i już siedzęCzytaj dalej
Pamir Highway: Langar – Korytarz Wachański
Aliczur o poranku. Maleńka wioska gdzieś po środku Pamiru budzi się powoli ze snu. Pierwsze promienie słońca wdzierają się bezlitośnie do domu. Wraz z nimi robi się jakby cieplej. Piecyk dawno dogasł, a noc byłaCzytaj dalej
Pamir Highway: Kierunek Aliczur. Na stopa spychaczem
O poranku Murgob jest jeszcze bardziej wymarły niż za dnia. Wszędzie ze słońcem pojawia się, życie, nadzieja, ale nie tu. Tu nadzieja jeszcze nie dotarła. Może wypadła gdzieś na wybojach Pamir Highway. Murgob pozostaje zastygłyCzytaj dalej
Pamir Highway: Droga do Murgob. Na dachu świata
Pamirski sen. Wstaję jeszcze przed wschodem słońca. Wychodzę na podwórko. Przenikliwy chłód bezlitośnie wdziera się przez nogawki, rękawy, kołnierz. Powietrze jest tak zimne, że wydaje się gęste. Mrok rozdzierają wypełzające gdzieś głęboko zza horyzontu promienieCzytaj dalej
Pamir Highway: Z Osz do Sary Tasz. Początek
Słońce. Mnóstwo słońca. Wdziera się przez każdą, najmniejszą szparkę pomiędzy grubymi zasłonami. Odgłos łąki, ze świerszczami, brzęczeniem much i innych owadów przeplata się z dyskretnym gwarem miasta. Do tego żar, który pochłania szczelnie całe miasto.Czytaj dalej